wtorek, 23 sierpnia 2011

Zapraszamy.

Zachwycona chusteczkowymi zaproszeniami z Etsy postanowiłam przejrzeć polską ofertę autorskich zaproszeń. Wiele spodziewałam się po Pakamerze, niestety bardzo się rozczarowałam. Jedyne projekty, które zwróciły moją uwagę były autorstwa Robimy Śluby. Są zainspirowane modnym trendem letterpress, ale zarówno inspiracja, jak i wrażenie są powierzchowne. To nie druk typograficzny, tylko typograficzne szaleństwo. Naliczyłam co najmniej tuzin fontów. Plus za przeszycia i użycie kalki, niestety to zaproszenie pozostawia niesmak, udając coś, czym nie jest. Podobnie jak drugi projekt, "Wycinanka". Zwykły wydruk, opisany jako "ręcznie robiony".
Projekty = Robimy Śluby
Nieco mniejszym rozczarowaniem był Decobazaar. Zwróciłam tam uwagę na kartę wykonaną przez Brises koloruje. Niestety, parę minut później na blogu, którego adres niefortunnie mi się zawieruszył, znalazłam identyczny nadruk, co nieco osłabiło mój entuzjazm.

W następnym poście będę musiała poprawić sobie nastrój rodzimymi drukami typograficznymi.

Projektujesz lub drukujesz zaproszenia?  Wycinasz i kleisz? A może zaproszenia na Twój ślub były wyjątkowe? Napisz koniecznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz