wtorek, 30 sierpnia 2011

Kwiaty. Lasy, pola, sady.

Jestem zauroczona modą na lekko niedbałe bukiety. Luźno ułożone, łączące kwiaty tradycyjne z polnymi, z owocami, z trawami, nadają aranżacji stołu ten przyjemny powiew niewymuszonej elegancji. I zapach wakacji.

Pojedyncze cynie, dalie i gardenie w objęciach kwiatów marchwii, bawełny, rumianku i liści akebii.

Owoce ligustru wyróżniają się na prawie jednolitym tle narcyzów, śniedków i groszku.
Hortensje, anemony, jaskry i inne chwastopodobne. Czyż nie urocze?

Driakwie, śniedki, śnieguliczki i moja ukochana eustoma.

Po prostu piwonie.
Róże, cebulica, czyściec wełnisty, starzec srebrzysty, liście trawione.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz