sobota, 20 sierpnia 2011

Goście, goście. Krzesła i motyle.

Ostatnio pisałam o zaproszeniach jako o pamiątkach dla gości. Przypomniało mi to o temacie, który nieco mnie irytuje. Podarki dla gości. Nowomoda, która tyle mnie intryguje, co budzi sprzeciw. Powiem wprost – nie widzę sensu w wyrzucaniu pieniędzy na szmelc.

W najbliższych dniach będę szukała alternatywnych sposobów obdarowywania gości.

Fajne wesele proponuje winietki w kształcie krzeseł. Podoba mi się forma kryjąca czekoladkę czy ciastko - sprytne połączenie przyjemnego z pożytecznym. Miejsce krzeseł jest jednak pod stołem, chyba, że tematem jest Szalony Podwieczorek, albo któreś z przyszłych małżonków zajmuje się stolarstwem. Bardziej adekwatne wydają mi się proste motyle, które też można przecież opisać imionami gości. Pasują do przyjęć w ogrodzie i różnych motywów florystyczno-przyrodniczych.

Czy są jednak wystarczająco atrakcyjne? Jestem pewna, że większość z nas byłaby w stanie wykonać ładniejsze własnoręcznie. Wystarczy szablon, wybrany papier i kilka wieczorów przed telewizorem. 

Kwiaty = Katherine Farley
Fotografia = She Wanders

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz